Padł rekord. Chodzi o wzrost zakażeń HIV
Tak alarmujących statystyk w Polsce jeszcze nie było. - Mamy prawdziwą kumulację - przyznaje prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Nowe zakażenia wirusem HIV
Rekordowy pod względem liczby zakażeń wirusem HIV był dotychczas 2019 rok, kiedy wykryto 1615 nowych przypadków. To mniej więcej tyle, co w tym roku do końca września (w tym czasie potwierdzono dokładnie 1678 zakażeń). Z kolei do końca października br. wykryto 1910 nowych przypadków. To ponad 6 osób dziennie.
Niepokoić może również tempo, z jakim przybywa nowych przypadków. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – PIB, od początku tego roku tylko do końca lipca odnotowano 1056 nowych zakażeń (561 w tym samym czasie w 2021 r.). To oznacza, że w ciągu kolejnych trzech miesięcy przybyło prawie dwa razy tyle zakażonych
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd wzrost zakażeń?
- Przez pandemię testowanie w kierunku HIV było bardzo ograniczone. Z jednej strony nie zgłaszali się sami pacjenci, a z drugiej wiele punktów diagnostycznych nie działało w pełnym wymiarze. To przełożyło się na dużo niższą wykrywalność - tłumaczy prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Zwraca też uwagę, że więcej nowych przypadków w statystykach nie oznacza jednak, że więcej ludzi choruje. - Wielu z nich zostało po prostu zdiagnozowanych po pandemicznej przerwie, podczas gdy mogli chorować już rok wcześniej. ‘''Nałożyli'' nam się pacjenci, którzy odłożyli testowanie z tymi, którzy badają się na bieżąco. Wcześniej takiej sytuacji nie było - zaznacza prof. Zajkowska. Dodaje też, że przyczyną wzrostu w tegorocznych statystykach był też napływ pacjentów z Ukrainy.
- Jest bardzo dużo obywateli z Ukrainy, którzy zgłaszają się do nas na kontynuację leczenia. Zgłaszamy ich do sanepidu jako nowych pacjentów, więc są ujęci w statystykach dotyczących nowych przypadków - tłumaczy dr n.med. Aldona Kowalczuk-Kot z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, przy której działa punkt konsultacyjno-diagnostyczny dla pacjentów zakażonych HIV.
- W Ukrainie sytuacja epidemiologiczna, jeśli chodzi o HIV, jest dużo gorsza niż w Polsce i jest więcej zakażonych - dodaje lekarka.
To oznacza prawdziwą kumulację, bo w związku z pandemią przez ostatnie dwa lata wykrywalność HIV była poniżej średniej rocznej.
HIV to nie wyrok
W ciągu ostatnich lat dokonał się ogromny postęp w leczeniu HIV. Lekarze nie mają wątpliwości, że w końcu uda się opracować lek, który pozwoli na całkowite wyeliminowanie zakażenia.
Na chwilę obecną w Polsce dostępne jest bezpłatne leczenie w pełni refundowane przez system opieki zdrowotnej. Osoby zakażone mają dostęp do najnowszych metod leczenia - o ile choroba zostanie w porę wykryta. Dzięki nowoczesnym terapiom w ciągu dekady liczba zgonów wśród chorych spadła o 47 proc. Pacjenci stosujący terapie antyretrowirusowe, mają obniżony poziom wirusa HIV do bardzo niskich wartości. To sprawia, że nie chorują na AIDS i żyją tak długo, jak inni.